Kojarzysz ten problem, bujasz dziecko na rękach, już chcesz je odłożyć do łóżeczka, dotyka materaca i nagle budzi się, otwierają mu się szeroko oczęta i wszystko trzeba zacząć od nowa? Trafia Cię szlag. Dlaczego tak się dzieje?

Dziecięca intuicja

Znany ekspert w dziedzinie co-sleepingu, profesor James McKenn, tłumaczy nam, że niemowlęta są biologicznie zaprogramowane do wykrywania niebezpieczeństwa, w tym wypadku –  oddzielenie od matki. Wiedzą, że tylko bliskość z opiekunem pomoże im przetrwać. Dlatego jeśli nie czują ciepła, rytmu serca lub otaczających ich ramion, w ich głowie włącza się sygnał ostrzegawczy, i wzywają pomocy, za pomocą płaczu.

Dziecko budzi się odkładane do łóżeczka – co z tym zrobić?

Ciężko walczyć z narzędziem, w jaki wyposażyła nas natura. Naturalnym jest, że skoro jesteśmy zaprogramowani na przetrwanie, od wielu tysięcy lat, nagle damy radę to obejść. Jest jednak kilka sposobów: po pierwsze – akceptacja. Dużym osiągnięciem jest zaakceptowanie takiej sytuacji. Skoro wiemy, dlaczego tak się dzieje, wiemy, że maluch nie robi nam tego celowo. W takim momencie nie powinniśmy zostawiać go do wypłakania się, ponieważ wzbudzi to w nim jeszcze większy strach odnośnie porzucenia. Po drugie, możemy wesprzeć się chustami do noszenia niemowlaków. Jest to jakieś wyjście z sytuacji – dziecko czuje bliskość a Ty masz wolne ręce. Po trzecie, wielu maluchom pomagają rożki/ beciki, w które są owijane do spania. Dzięki ciepłu i ciasności dziecko może poczuć się jak w brzuchu mamy.

Wiesz, już dlaczego dziecko budzi się odkładane do łóżeczka. Oprócz wymienionych przedmiotów, ważna jest również akceptacja takiego zachowania. Dużo zależy od Twojego myślenia. Jeśli rozumiesz już skąd bierze się nieodkładalność dziecka, przestaniesz czuć się poirytowana jego wybudzaniem się i prawdopodobnie postarasz się zmniejszyć lęk maluszka, związany z oddaleniem.