Konflikty na placu zabaw to częste zjawisko. Nic dziwnego. To miejsce, na którym spotykają się dzieci w różnym wieku i z różnych środowisk.
Konflikty na placu zabaw – jak to ugryźć?
Plac zabaw to miejsce, na którym spotykają się dzieci w różnym wieku i z różnych środowisk. I nic dziwnego, że jest on miejscem, na którym często dochodzi do konfliktów. „ Mamo, on zabrał moją łopatkę!”, „Tamta dziewczynka pociągnęła mnie za włosy!”, „Ten chłopczyk sypie mi piasek na głowę!”. Do tego dochodzi wielki krzyk, lament i płacz. I tu rodzą się pytania: czy, jak i kiedy ingerować? Zwracać uwagę dzieciom czy ich rodzicom? Wybrać rozwiązanie pokojowe czy od razu „iść na noże”? Postaramy się rozjaśnić te kwestie.
Konflikty na placu zabaw – dziecko kontra dziecko
Policz do dziesięciu
Widząc bądź słysząc, że twoje dziecko weszło z kimś w konflikt, nie wpadaj w panikę. Ponoć najlepszą obroną jest atak, ale niekoniecznie w miejscu jakim jest plac zabaw. Dlatego odczekaj chwilę, ponieważ może się okazać, że dzieci poradzą sobie same, a konflikt zniknie „jak ręką odjął” i zabawa wróci na dawne tory.
Podziel się z innymi
Nie reaguj impulsywnie, gdy ktoś zabierze twojemu dziecku zabawkę, a ono wpadnie w panikę. Może okazać się, że wcale nie było to celowe działanie „na złość”, a jedynie zwykła ciekawość. Być może dziecko, które zabawkę zabrało jest młodsze od twojego i ciekawi je czym bawi się starszy kolega czy koleżanka. Może się też zdarzyć, że pomyliło zabawkę ze swoją własną. Warto przyjrzeć się sytuacji, a następnie wytłumaczyć dzieciom, że mogą się wymieniać i wspólnie bawić wszystkimi zabawkami. Z pewnością przysłuży się to nauce dzielenia się z innymi.
Przemocy powiedz nie
Co innego w przypadku, gdy ewidentnie dochodzi do przepychanek, bicia, wyrywania sobie zabawek. Wtedy zareaguj stanowczo. Powiedz, że nie zgadasz się na takie zachowanie i przerwij je. Bez względu na to czy twoje dziecko będzie stroną atakowaną czy atakującą. Złe emocje u dziecka muszą być kontrolowane, ponieważ nie biorą się znikąd. Mogą wynikać z samopoczucia dziecka, takiego jak stres, przemęczenie, głód, pobudzenie.
Metoda „na luzaka”
Zastosuj metodę komentatorów sportowych. Gdy dojdzie do konfliktu komentuj uczucia i zachowania dzieci bez interpretowania i oceniania ich zachowania, tylko suche fakty. Gdy twoje dziecko powie „Oddawaj moje autko”, a nie będzie reakcji bawiącego się nim, powiedz „Chcesz dostać autko. Kolega bawi się twoim autkiem” i tak do skutku. Tylko suchy komentarz. Istnieje prawdopodobieństwo, że autko trafi szybko do rąk twojego dziecka. Metoda nowatorska, ale kto wie, warto sprawdzić. Być może okaże się skuteczna.
„Nie” jest dobre
Warto, żeby twoje dziecko było w przyszłości asertywne. Wprawdzie kiedy na placu zabaw odmawia czegoś innemu dziecku może być to wstydliwe szczególnie w stosunku do rodzica drugiego dziecka, jednak mówienie „nie” to bardzo ważna umiejętność. Pomyśl, że być może w przyszłości dzięki temu odmówi, gdy ktoś będzie je namawiał do czegoś złego. Warto o tym pamiętać.
Zaufaj dziecku
Czasem zdarzy się tak, że dziecko nie będzie chciało, aby rodzic mieszał się w jego konflikt. Zostanie odepchnięty i okrzyczany. I choć jest to sytuacja przykra i zarazem frustrująca, warto czasem odpuścić i pozwolić, żeby dziecko samo swój konflikt rozwiązało.
Rodzic kontra rodzic
I na koniec warto wspomnieć o konfliktach między dziećmi, które przechodzą na ich rodziców. Pamiętajmy, nie sztuką jest wykrzykiwać obelgi i zarzucać innym braki w wychowaniu ich dzieci. Oskarżanie cudzego dziecka to także niewłaściwe podejście do problemu. Spokojne podejście do tematu i szukanie najlepszego rozwiązania konfliktu – na tym rodzice obojga dzieci powinni skoncentrować swoją uwagę.
Category: Wychowanie