Po co czytać książki skoro mamy telewizor, a na nim Netflix i HBO? Obraz i postacie są przedstawione dzięki czemu nie trzeba wysilać wyobraźni… Po co zabierać się za czytanie skoro możemy posłuchać audiobooka? Świat pędzi, a my przecież nie mamy czasu żeby usiąść z książką…
Czytanie uczy mówić
Niestety to wszystko prawda, łatwiej jest włączyć telewizor czy nawet youtub’a, ale jest to droga donikąd. Z przerażeniem możemy zaobserwować jak niektórzy z naszych rodaków fatalnie się wypowiadają. Nie chodzi tylko o przekleństwa albo liczne powtórzenia, a o wyrażanie siebie i piękną polszczyznę!
Doskonalenie słowa nie idzie w parze z wysoko rozwijającą się technologią. Okazuje się, że kiedyś, w dawnych czasach, gdy nie było smartfonów i komputerów, ludziom pozostawały do dyspozycji książki. Dzięki ciągłemu obcowaniu z literaturą, czytanie jej na głos, omawianie jej, więcej było osób, które potrafiły zręcznie dyskutować. Taki styl życia społeczeństwa nakreśliła Jane Austen w swoich opowiadaniach ukazując realia angielskiej klasy wyższej w XIX wieku. Fascynujące jest, że ich codzienność została okraszona tam doskonałą elokwencją. Można przypuszczać, że w bardzo zrobotyzowanej przyszłości będziemy posługiwać się jedynie za pomocą emotikonek lub impulsów świetlnych i dźwiękowych. Straszna byłaby to wizja.
Dlaczego ważna jest umiejętność sprawnego posługiwania się słowem? Brak tej zdolności można porównać do dzieci, które potrzebują terapii logopedycznej. Ich wady wymowy często kształtują ujemne cechy osobowości: nieśmiałość, niska samoocena, zamykanie się w sobie. Tak samo dzieje się z dorosłym, który nie potrafi sprecyzować swojego zdania na dany temat. W dyskusji może mieć nawet rację, ale w związku z tym, że nie potrafi on wytłumaczyć co ma na myśli, nie będzie dążył w przyszłości do konfrontacji. Pozostanie zatem sam ze sobą bardzo poirytowany i z poczuciem niesprawiedliwości w sercu.
Czytając zdobywasz wiedzę
Pamiętacie Hermionę z Harrego Poterra? W filmie, gdy tylko nasza główna bohaterka chciała się czegoś dowiedzieć szła do… biblioteki! Właśnie do biblioteki! Hermiona wiedziała, że jeśli chce się czegoś na dany temat nauczyć to musi przeczytać odpowiednią książkę. Niby takie proste, a jednak my nie zawsze podchodzimy tak do sprawy. Często, jeśli już czytamy, to czytamy książki fabularne, gdzie dzieje się akcja. Bolesna różnica jaka dzieli nas od magicznego świata jest taka, że nasze pobliskie biblioteki nijak przypominają wersję z Hogwartu, gdzie na półkach można było znaleźć wiele ważnych pozycji. W rzeczywistości po dobre książki musimy jeździć do większych miast wyposażonych w odpowiednio duże księgozbiory.
Google a wiedza książkowa
Pewnie sporo osób stwierdzi, że po co czytać książki jak wszystko mamy w internecie? Owszem, można tak podejść do sprawy, ale to wszystko zależy czego szukamy. Jeśli szybkich porad odnośnie zdrowia dziecka – spoko. Jeśli jednak dziecko choruje często i co chwilę zerkamy aby sprawdzić przepis na zioła, lekarstwo lub kilka czynności, które trzeba wykonać aby wyzdrowiało, wtedy warto mieć wszystko w jednym miejscu – w książce. Dotyczy to również wielu książek specjalistycznych zawierających tabele i wykresy.
Category: Rozwój