Missing Consumer Key - Check Settings

Co zrobić kiedy dziecko nas nie słucha – metoda montessori

klaps

Metoda Montessori w tej kwestii może się podpisać pod słowami Waltera Barbe’a: „Jeśli powtarzasz coś dziecku tysiąc razy, a ono dalej nie rozumie, to nie dziecko jest w tym układzie słabym uczniem” Dziecko z natury jest wszędobylskie i ciekawe świata. Nic więc dziwnego, że jak czasem do niego mówimy to nie zawsze nasze słowa do niego docierają. Częsta myśl jaka nam się wtedy pojawia brzmi: Dlaczego moje dziecko w ogóle mnie nie słucha? Wiadomym jest, że istnieje mnóstwo przeróżnych rozwiązań stosowanych przez rodziców, które nie zawsze są chwalebne. Jak więc postąpić aby dziecka nie przekupywać, prosić po sto razy lub grozić karą?

Groźby, prośby i przekupstwa

Metoda Montessori zakłada, że jeśli dziecko się nie słucha to nie jest to problem w dziecku tylko w dorosłym, który jest przewodnikiem. Słowo „dyscyplina” oznacza „uczenie/nauczanie”. Dlatego trzeba się najpierw zastanowić co przekazujemy dziecku i w jaki sposób uczymy go codziennych rzeczy.

Trzeba również pamiętać o tym, że przekupstwo i groźby to narzędzia motywacji zewnętrznej. Dziecko aby uniknąć negatywnych konsekwencji wykona daną rzecz lecz nie będzie to wypływać z jego własnych chęci. Takie metody nie przynoszą długotrwałych efektów. Dodatkowo dużo możemy stracić, bo zwłaszcza przy karach, może rozpocząć się proces utraty zaufania do rodzica. Lub dojdzie  do sytuacji, że dziecko zacznie się bać rodzica, a zakazaną rzecz zrobi w ukryciu jak rodzic nie patrzy. Może sami pamiętamy kary, które nałożyli na nas nasi rodzice, czy one wzmocniły czy osłabiły więź z nimi?

Podejście Marii – Metoda Montessori

Każdy chce mieć dziecko, które będzie coraz bardziej odpowiedzialne i niezależne, co zatem zrobić aby było dobrze? Przede wszystkim aby współpraca była udana trzeba zadbać o relacje i więzi z dzieckiem. Gdy będą one nadszarpnięte dziecko będzie niechętne.

  1. Rozwiązywanie problemów – Małe dzieci lubią, gdy mają wpływ na to co się z nimi dzieje. Warto przekazać im choć trochę kontroli nad daną sytuacją. Na początku to rodzice będą podpowiadać i kierować rozmową, ale z biegiem czasu dziecko może zaskoczyć swoją kreatywnością. Gdy pojawi się problem warto użyć słów w stylu: „Dwoje dzieci jedna zabawka. Jak sobie poradzicie z tym problemem?” lub „Chcesz najpierw ułożyć puzzle a później ubrać buciki? Dobrze, przyjdę za chwilę zobaczyć czy Ci nie pomóc”.
  2. Wykonywanie codziennych czynności (mycie rąk, kąpiel, ubieranie się itp.) – W tym wypadku najlepiej zrobić plakat lub listę w formie obrazków. Najlepiej podzielić ją na to co robimy po wstaniu a co przed spaniem. Mogą być na niej obrazki takie jak: czesanie, toaleta, wanna, szczoteczka do zębów i wkładanie pidżamy. Jeśli dziecko czegoś nie wykonało wspieramy je słowami: „ Według listy następne jest mycie zębów” lub „ Czy możesz sprawdzić co jest następne?”. Warto taką listę zrobić z dzieckiem. Istnieje możliwość, że przyjmie te rozwiązanie za swoje i z chęcią będzie je wykonywało.
  3. Jednym słowem – czasami instrukcje jakie dajemy dziecku są zawiłe nawet dla niektórych dorosłych. Jeśli akurat pada deszcz nie musimy rozwodzić się nad tym, że pada i kalosze będą na tę pogodę najlepsze a wystarczy powiedzieć „kalosze”. Dziecko nie rozproszy się wtedy innymi myślami.
  4. Partnerstwo – Traktowanie malucha po partnersku zachęci go do współpracy. Jeśli wiemy, że nasze dziecko ma problem z wychodzeniem z domy lub placu zabaw warto jest je wcześniej o tym uprzedzić, np.: „za pięć minut idziemy do domu”. Wiadomo, że maluch nie wie ile to jest, ale dotarła do niego wiadomość, że będzie trzeba za niedługo iść i już się zaczął oswajać z tą myślą.
  5. Szacunek – Zarówno w słowach jak i czynach. Z nerwów czasem możemy się zapomnieć ale warto nad tym panować. Odpowiedni ton zapewni dziecko, że odnosimy się do niego z szacunkiem. Natomiast mówienie głośno, ostro lub groźnie pokaże maluchowi, że nie chcemy z nim współdziałać.
  6. Poczucie humoru – nic nie jest w stanie tak rozładować napięcia jak śmiech. Śmiejcie się i żartujcie często, a unikniecie ciężaru obowiązku. Przykład: Ubierz but swojego dziecka. Prawdopodobnie zacznie się śmiać, weźmie go i zacznie ubierać na swoją nogę.

metody montessori