Dziecko się mnie nie słucha? Dzieci z natury są impulsywne i ciekawe. Podążając za tą ciekawością, my rodzice uważamy że dziecko przestaje nas słuchać.
Dlaczego dziecko się mnie nie słucha? – Groźby, prośby i nagrody.
„ Jeśli powtarzasz coś dziecku tysiąc razy, a ono dalej nie rozumie, to nie dziecko jest w tym układzie słabym uczniem” – Walter B. Barbe
Dzieci z natury są impulsywne i ciekawe świata. Podążają za tą ciekawością, a my rodzice uważamy, że w danym momencie nasze dziecko się nie słucha. Zaczynamy więc stosować groźby, powtarzanie próśb, kary i przekupstwo. Dlaczego w metodzie Montessori tego nie znajdziemy?
Przede wszystkim są to narzędzia „motywacji” zewnętrznej. Nasze dziecko może się zdecydować na branie w tym udziału, aby uniknąć kary lub dostać nagrodę. Jednak rzadko efekty są długotrwałe. Jeśli w ogóle działają, to doraźnie.
Pod groźbą kary rozpoczyna się proces braku zaufania do rodziców. Dziecko zaczyna się słuchać ze strachu lub wykonuje wcześniej zamierzoną czynność w taki sposób, żeby rodzic nie widział. Taka motywacja na pewno nie będzie wzmacniała więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Jeżeli natomiast przekupujemy swoje dziecko nagrodami, to „koszt” jego współpracy będzie stale rósł.
Wyżej wymienione metody są wyczerpujące dla rodzica, ponieważ cała odpowiedzialność leży po jego stronie. Zastanawia się co zrobić żeby jego dziecko zjadło, ubrało się lub posprzątało zabawki. Kończy się to niestety tak, że zaczynamy marudzić/ gderać, więc dziecko przestaje nas słuchać.
Rozwiązanie problemu nie słuchającego dziecka:
Istnieją sposoby inne niż powyższe, aby dziecko nas słuchało. Jednym z nich jest rozwiązywanie problemu wspólnie z dzieckiem. Gdy dziecko nabierze przekonania, że ma nad czymś kontrolę, całkiem inaczej podejdzie do sprawy.
Kilka zdań, które warto wypowiadać w momentach spięcia:
– „Jak możemy rozwiązać ten problem?”
– „ A co Ty o tym myślisz?”
– „ Chcesz najpierw ułożyć klocki lego, a później przebrać się w piżamkę? Dobrze, przyjdę za chwilę sprawdzić czy nie trzeba Ci pomóc.”
– „Ty chcesz zostać na placu zabaw, a ja chcę już stąd pójść. Jak sobie z tym poradzimy?”
Traktując dziecko trochę jak partnera i z szacunkiem, możemy zostać całkowicie przez niego zaskoczeni. Bywa tak, że dziecko potrafi wymyślić rozwiązanie bardziej kreatywne niż dorosły. Zaufajmy i doceńmy nasze dzieci. Nic nie stracimy, a na pewno jest szansa na zbudowanie silnej więzi.
Z wykonywaniem codziennych zadań możemy sobie poradzić w formie obrazkowej. Umieszczamy na liście rzeczy, które trzeba zrobić po wstaniu i przed pójściem spać np. mycie zębów, uczesanie się, ubranie pidżamki, pójście do toalety, kąpiel itp., itd. Jak już zrobimy taki rysunkowy plan możemy sami pytać dziecka co jest następne i czy teraz powinniśmy umyć zęby.
Przykładowe ikony ze strony kukumag.com:
Możecie również zrobić zdjęcia swoim dzieciom podczas wykonywania tych czynności (zabawy, mycia zębów, sprzątania) i z nich wykonać taką planszę. Warto aby dziecko pomagało w jej wykonaniu, będzie wtedy miało poczucie, że pomysł wyszedł również od niego.
Category: Wychowanie
Tags: dziecko, montessori, wychowanie